zbiór tzw. short story pisanych z dużymi przerwami między 1992 a 2011 rokiem.
Zanim skończy się dzień, zanim minie chwila, zanim minie bezpowrotnie wszystko, co ma jakąkolwiek życiową wartość i zanim wydarzenia czasu przeszłego okryją się kurzem zapomnienia czy też płaszczem niepamięci (jak kto woli), i pozostanie tylko mglista, zakłamana przez czas atmosfera, a niektóre fakty zupełnie wyparte, pewien przezorny mężczyzna uratuje swoje myśli, uczucia i czyny, osadzając je na zawsze – głównie dla potomności – w dziewięćdziesięciu siedmiu opowiadaniach, które – gdyby wyciągnąć z nich clou – w zasadzie mogłyby być wierszami, a nawet poezją, natomiast w prezentowanej wersji, są niezłymi literackimi miniaturami.
Opowieści o dzieciach, kobietach, samochodach i życiu, treściwe, smakowite jak rosół, jednocześnie traktujące o chwilach niezwykle ulotnych jak mgnienie oka albo życie tytułowej jętki.
Krótkie, czasem jednostronicowe, pełne dialogów – najczęściej między kobietą a mężczyzną – opowiadania, nieomal z pamiętnikarską chronologią odkrywają obrazki z życia Piotra, który czerpie pełnymi garściami między innymi z dziedziny, która od zarania dziejów przypisywana była i jest kobietom – mianowicie macierzyństwie – z tą różnicą, że opowiedzianym przez ojca, którego punkt widzenia nie opiera się na heroizmie, a nieomal namacalnej czułości i bezwarunkowej – niczym u matki – miłości.
W zasadzie można by rzec, że wszystkie te niezwykle skondensowane opowiadania, są kwintesencją głównie ojcowskiej miłości, jednak nie tylko... Przez kolejne karty przewijają się różne odsłony tego jakże skomplikowanego uczucia, a niepozbawione podtekstu psychologicznego, zawsze skłaniają do refleksji.
Każdego, który chciałby poznać świat widziany okiem ojca, męża i kochanka, czy to dla porównania, czy też studiów nad różnicami w spojrzeniu, zachęcam do nabycia tej jakże fascynującej i wartościowej lektury.
Dzieci, żony i kochanki: wszyscy znajdą tu coś dla siebie.
Anna Ciupińska
BUNT JĘTKI
Pewna Jętka do wszystkiego nastawiona była buntowniczo. Pan Bóg tłumaczył jej: Jętka, nie bądźcie taki buntownik i tak wam się nie uda. Jętka jednak nie słuchała Pana Boga i zaczęła się buntować. Nie zdążyła jednak zbuntować się do końca, bo skończył się dzień i umarła.
1992
POEZJA I DOPING
Piotr odczuł smutek. Sięgnął po długopis i na drugiej stronie niezapłaconego rachunku (zawsze miał jakiś przy sobie) napisał swój pierwszy i ostatni wiersz. Kilka miesięcy później wygrał konkurs jednego wiersza (tym samym, bo jedynym wierszem). Niestety ktoś z konkurencji – zupełnie przypadkiem, rzecz jasna – na dnie jego torby zobaczył małą butelkę z lekkimi antydepresantami. Ktoś inny napisał protest do organizatorów.
Szybciej niż wygrana przyszła dyskwalifikacja za używanie niedozwolonych środków wspomagających.
6.05.2011
"Kosmiczna świadomość a żywot jętki" by Przemysław Kuliński
W "Czasie jętki" Rafał T. Czachorowski próbuje się zmierzyć z jednym z najważniejszych i najstarszych problemów literatury: w jaki sposób uchwycić przemijalność rzeczy w słowach? Wydawać by się mogło, że tego rodzaju przedsięwzięcie wymaga więc jakiejś zupełnie nowej jakości, którą implikowałaby poetyka dzieła. Nic bardziej mylnego – przynajmniej tak zdaje się odpowiadać Czachorowski. Autor w swoim zbiorze prozatorskich miniatur pokazuje, że terminował u kilku pisarskich mistrzów, że przywołam w tym miejscu chociażby Herberta czy Białoszewskiego, ale ta lekcja rzemiosła została solidnie odrobiona, a przede wszystkim z wielką pokorą. Tę ostatnią rozpoznać można również w formie utworów zawartych w książce – fundowanej przez oszczędną stylistykę i precyzję formułowanych myśli.